Nie lubię poniedziałków :(

Niestety nadszedł ten dzień tygodnia, którego chyba każdy nie lubi PONIEDZIAŁEK.
Z niecierpliwością czekam na ferie - szkoda tylko, że mam je tak późno. Ale powinno szybko zlecieć, nie będę się tym smucić. Dzisiaj w szkole nawet okej, tradycyjnie jak to ja robię wszystko na ostatnią chwilę(czyt. pisanie 2 stron referatu z historii na wf hahhaa :D). Aktualnie powinnam się uczyć słówek na łacinę ale cóż. Masterchef jest ciekawszy :)

 __________________________________________

 A oto ostatnie dzieło mojej kochanej Basieńki kiedy poszłam do niej podciąć "tylko" koncówki :D

wybaczcie jakość- mama nie umie robić zdjęć :c

Jutro czeka mnie szalony dzień. Rano szkoła na konsultacje z matematyki "za karę" :c następnie przeżyć wszystkie lekcje łącznie z odpytywaniem na łacinie <3 ---> jadę do babci :*---> od niej do Galerii Bałtyckiej i tak czekam na mamcię a dopiero wieczorem będę w domu :( ale czego się nie robi z miłości do zakupów :)

Z dzisiaj po szkole :)

Mykam pouczyć się jeszcze troszkę i porobić brzuszki :) Dobranoc.

♥

*Polecacie może jakieś ciekawe rzeczy, które mogłabym znaleźć w moim zakupowym szaleństwie ?:)